elewacja
Budowa idzie pełną parą. Wewnątrz pracuje magik od glazury (ale to temat na inny wpis), a na zewnątrz powoli okna nabierają kształtu.
Parapety mamy klinkierowe.
Opaski wokół okien całkiem ładnie komponują się z parapetami. Trochę bałam się jak to wszystko razem będzie wyglądało, ale jest ok. Oczywiście do tego dojdzie jeszcze tynk. Zresztą sami zobaczcie jak to teraz wygląda :-).
Barierki robi nam mój szwagier :-) ze ślubnym jako pomagierem. Miałam tylko im powiedzieć jakie mają być.
I tu klops. Pomysły zmieniały się jak w kalejdoskopie. Obejrzałam dziesiątki zdjęć w internecie. Gdziekolwiek byłam patrzyłam na elewacje i własnie na barierki. Każda wycieczka biegowa lub rowerowa kończyła się conajmniej jednym zdjęciem :-)
Im jednak więcej o tym myślałam i oglądałam, tym bardziej przemawiała do mnie prostota. I na tym stanęło.
W końcu mąż dostał wytyczne i zdjęcia kilku barierek. Między innymi takie jako wzór:
Na razie wygląda tak:
To jest oczywiście wersja robocza. Mają byc jeszcze przyszlifowane i pomalowane.
Już nie mogę się kiedy elewacja będzie zrobiona, bo to będzie moment w którym wreszcie będzie można zająć się terenem wokół. A to jest duuuże pole do popisu (nie ze względu na ilość metrów tylko na bałagan). Na razie mamy tylko chwasty, piasek pozostały po budowie, grudy betonu, drewno budowlane i takie różne atrakcje :-(